Zdarzyło to się... 841 lata temu. Zwycięska obrona Królestwa Jerozolimskiego przez młodego, chorego króla Baldwina IV

Król jerozolimski Baldwin IV Trędowaty dowodząc nielicznym oddziałem rycerzy w dniu 25 listopada 1177 roku w bitwie pod Montgisard stanął w szranki i w efekcie pokonał potężną armię sułtana al-Malik an-Nasir Salah ad-Dunja wa-ad-Din Abu al-Muzaffar Jusuf ibn Ajjub ibn Szazi al-Kurdi, ogólnie określanego krótko Saladyn, władcy Egiptu. Król Baldwin IV miał wtedy zaledwie szesnaście lat i pomimo śmiertelnej choroby, potrafił trzeźwo i rozsądnie ocenić ruchy sułtana Saladyna, a następnie zaskoczyć go ze swoją niewielką armią.

Schlacht_von_Montgisard_2.jpg

Król Baldwin IV urodził się w Jerozolimie w 1161 roku, był synem króla Amalryka I i jego pierwszej żony Agnieszki z Courtenay, której prawie nie znał, ponieważ ich małżeństwo zostało unieważnione przez Kościół ze względów na pokrewieństwo, okazało się mieli wspólnego pradziadka Guya I z Montlhéry. W dniu 11 lipca 1174 roku na dyzenterię zmarł król Amalryk I, a jego trzynastoletni syn został cztery dni później koronowany na króla Królestwa Jerozolimskiego. Już wtedy chorował na trąd, chorobę wykryto u niego, gdy miał około dziewięć lat, kiedy to jego mentor Wilhelm z Tyru zauważył, że chłopiec podczas zabaw z rówieśnikami nie odczuwa bólu przy uszczypnięciach i uderzeniach w ręce. Po zbadaniu chłopca potwierdziło się, że ma on martwica prawego ramienia i dłoni, symptom zwiastujący, że przyszły król cierpi na trąd. W średniowieczu chyba bardziej od trądu obawiano się tylko diabła, z reguły chorych izolowano od społeczeństwa lub skazywano na banicję.

Baldwin jednak nie wyrzekł się korony, nikt też nie spodziewał się, że będzie żył długo. Do jego pełnoletności sprawami administracyjnymi królestwa zarządzało dwóch kolejnych regentów, najpierw Miles of Plancy, a po jego śmierci Rajmund III z Trypolisu, kuzyn ojca króla. W 1175 roku Rajmund III zawarł z sułtanem Saladynem traktat, z którym młody król się nie zgadzał.

Gdy tylko skończył 14 lat, był według ówczesnego prawa dorosły i mógł osobiście rządzić królestwem, jedną z pierwszych decyzji było zerwanie traktatu z muzułmańskim sułtanem. Sytuacja królestwa w 1177 roku nie napawała jednak optymizmem, duże nadzieje wiązano z przybyciem hrabiego Flandrii, Filipa Alzackiego, który przypłynął do Jerozolimy na czele silnego kontyngentu wojskowego. Król Baldwin IV chciał żeby Filip przejął dowodzenie w planowanej wyprawie na Egipt, w międzyczasie do portu w Akce wpłynęły okręty bizantyjskie, wojska cesarskie miały wspomóc atak lądowy na Egipt, Filip jednak stanowczo odmówił udziału w ryzykownej wyprawie, twierdząc, że przybył do Ziemi Świętej jako skromy pielgrzym. Ostatecznie krzyżowcy odroczyli atak i bizantyjskie okręty wróciły do Konstantynopola.

Wieści o planowanej inwazji na Egipt dotarły do sułtana Saladyna, który postanowił wyprzedzić ewentualny atak własną inwazją na Jerozolimę, ta informacja natomiast dotarła do uszu króla Baldwina IV, który uznał, że skoro nie posiada wystarczających sił do ataku na Egipt, będzie musiał bronić się tymi które mu zostały na własnym terenie. W związku z tym, według kronikarskich zapisków Wilhelma z Tyru, król Baldwin IV wyruszył z Jerozolimy na czele 375 rycerzy, aby podjąć się obrony Askalonu, ale został tam zatrzymany przez oddział wysłany przez Saladyna.

Należy mieć na uwadze, że przedstawiona liczba odnosi się wyłącznie do rycerzy króla Baldwina IV, można założyć, że towarzyszyła im piechota i inne oddziały pomocnicze, ponadto dołączyło do niego 84 templariuszy pod wodzą Wielkiego Mistrza Odona de Saint-Amand. Nie zmienia to jednak dysproporcji sił, gdyż sułtan dysponował armią blisko 30 tysięcy wojowników, może właśnie te poczucie miażdżącej przewagi liczebnej zgubiło sułtana Saladyna.

Sułtan Saladyn zlekceważył siły króla jerozolimskiego Baldwina IV Trędowatego i skierował część swojej armii do oblężenia Gazy, pozostawiając mniejsze siły do rozprawienia się z "małą armią" króla Baldwina IV pod Askalonem, sam pomaszerował z główną siłą swojej armii na północ. Król Baldwin IV świadomy braku doświadczenia w potyczkach wojennych mianował dowódcą doświadczonego w walce księcia Renalda de Châtillon, zwolnionego niedawno z muzułmańskiej niewoli awanturnika i zajadłego wroga muzułmanów. "Wojska chrześcijańskie wyruszyły wkrótce w stronę nieprzyjaciela, zwyczajowo wspomagane przez relikwie Prawdziwego Krzyża, trzymane przez Biskupa Betlejem".

W tym samym czasie główna armia sułtana Saladyna kontynuowała swój marsz w stronę Jerozolimy, nie dopuszczał do siebie nawet myśli, że król Baldwin IV może być taki szalony, żeby podążyć za nim z małą liczbą żołnierzy. Z powodzeniem zaatakował Ramlę, Lyddę i Arsufa, a następnie nie spodziewając się niebezpieczeństwa ze strony chrześcijan pozwolił własnej armii rozłożyć się na dużej przestrzeni, aby przeprowadzić "zwyczajowe" gwałcenie i rabowanie, co było kluczowe dla utrzymania morale i lojalności własnej armii. Później miało okazać się, że to był błąd. Sułtan nie miał świadomości, że mały oddział, który zostawił do obserwowania i blokowania krzyżowców zamkniętych w Askalonie, był niewystarczający, żeby otoczyć miasto, rycerze wyślizgnęli się niezauważeni z Askalonu, prawdopodobnie pilnujący ich oddział muzułmański również wyruszył na łupieżczy rajd, a następnie ruszyli za głównymi siłami muzułmanów, żeby je zatrzymać zanim dotrą do Jerozolimy.

Krzyżowcy, dowodzeni przez króla Baldwina IV i księcia Renalda de Châtillon podążali szlakiem wroga wzdłuż morza, aż wreszcie dotarli do wzgórza Montgisard, przygotowali pozycje i czekali na nadejście oddziałów muzułmanów. Zdobyli potrzebną w ich przypadku przewagę nad armią sułtana Saladyna, która była w "rozsypce" z powodu innych ważnych zajęć, którym się oddawała z zapamiętaniem. Chrześcijanie wiedzieli, że to jest właściwy moment do ataku. Król Baldwin IV kazał podnieść relikwie Prawdziwego Krzyża, żeby jego ludzie mogli ją zobaczyć przed walką, sam król został zdjęty z konia i padł na kolana przed krzyżem, modląc się do Boga o zwycięstwo i następnie powstał. Cała armia to widziała, młodzieniec miał śmiertelny trąd, ale jego wola walki i morale była ogromna.

Armia króla Baudouina IV zaatakowała zaskoczonego i źle zorganizowanego wroga, który od razu poniósł ciężkie straty. Schorowany król Baldwin IV, dając przykład męstwa swoim wojskom, kazał przywiązać się do siodła i ruszył na czele szarży! Zaskoczenie było zdumiewające. Oddziały muzułmańskie z bratankiem sułtana Taqi ad-Din'em próbowały kontratakować, ale szybko zostały pokonane. Sułtan Saladyn ratował się ucieczką z pola walki na wyścigowym wielbłądzie, w pościg za nim ruszył król Baldwina IV ze swoimi rycerzami, ale w pewnym momencie zaprzestał pościgu i wrócili do Askalonu. Sułtan Saladyn przez dziesięć dni uciekał do Egiptu po drodze nękany przez Bediunów, tylko co dziesiąty z jego żołnierzy wrócił do Egiptu.

Dla uhonorowania miejsca zwycięskiej bitwy, król Baudouin IV ustanowił klasztor benedyktynów w tym miejscu, pod wezwaniem Świętej Katarzyny Aleksandryjskiej, której święto przypada w dniu bitwy. Zwycięstwo w bitwie pod Montgisard znacznie wzmocnił pozycję templariuszy, co przełożyło się na ich wsparcie ze strony państw europejskich.

Sułtan Saladyn potrzebował dwóch lat, żeby odbudować zdolność bojową swojej armii, od 1179 roku przez osiem kolejnych lat trwały niemal nieprzerwane walki, które zakończyły się decydującą klęską chrześcijan w bitwie pod Hattin w roku 1187. Król Baudouin IV zmarł dwa lata wcześniej w wieku 24 lat w 1185 roku.


Subiektywne opracowanie, które ma na celu przybliżyć czytelnikowi w sposób przystępny wydarzenia historyczne, wspomagałem się materiałami z Wikipedii i innymi. Obrazy pochodzą z Wikimedia na licencji CC0.