Zdarzyło to się... 456 lat temu. Początek wojen religijnych we Francji

Szereg siedmiu krwawych wojen religijnych między katolikami a hugenotami (kalwinistami) we Francji rozpoczęła w dniu 19 grudnia 1562 roku bitwa pod Dreux, a zakończył edykt nantejski z 30 kwietnia 1598 roku na mocy którego państwo francuskie wprowadziło wolność wyznania u równouprawnienie protestantów wobec katolików. Protestanci mogli budować swe kościoły oraz szkoły, zamki, szpitale czy uniwersytety. Swoboda kultu nie obejmowała Paryża. Zakończenie wewnętrznych wojen pozwoliło francuzom skupić się na walce z Holendrami.

BatailleDreux1562.jpg

Protestancka reforma zaczęła się w dniu 31 października 1517 roku, gdy augustiański mnich Martin Luter przybił słynne "95 tez" do drzwi w przedsionku kościoła zamkowego w Wittenberdze. Jednak był to tylko jeden z ruchów reformatorskich w XVI wiecznej Europie, we Francji propagatorem tez Lutra był Jan Kalwin, który swoim dziełem z 1534 roku "Institutio religionis christianae" (Ustanowienie religii chrześcijańskiej) próbował przekonać króla Franciszka I do osłabienia jego niechęci wobec „antypaństwowej” postawy radykalnych protestantów.

W każdym razie zyskujący popularność protestantyzm budził wrogość u katolików i vice versa, hugenoci i katolicy stanęli po dwóch stronach barykady i było tylko kwestią czasu kiedy wybuchnie otwarty konflikt. Kolejni królowie starali się zachować katolickość Francji, król Franciszek II przymykał oczy na protestantów tak długo jak byli dyskretni, jednakże polecił aresztować kilku członków parlamentu paryskiego, którzy domagali się zwołania sesji i zaprzestania prześladowań protestantów. Jeden z nich Anne de Bourg został skazany na śmierć i stracony w dniu 21 grudnia 1559 r. Rok później król zmarł, a tron przypadł jego małoletniemu bratu Karolowi IX. W jego imieniu rządziła królowa regentka Katarzyna Medycejska i to ona musiała pogodzić wiele konkurencyjnych interesów, w tym szlachciców, którzy dysponowali potężnymi prywatnymi armiami. Dlatego też pomimo, że była w pełni katoliczką to była gotowa na ustępstwa w stosunku do hugenotów.

Jako królowa regentka Katarzyna Medycejska miała trzy możliwości działania, żeby rozwiązać problemy religijne we Francji, w pierwszym wariancie mogła powrócić do wcześniejszych prześladowań kalwinistów i traktować ich jak wrogów. Odrzuciła ten wariant, gdyż został on już sprawdzony przez poprzedników, a końcowym rezultat był odwrotny od zamierzonego, gdyż liczba hugenotów wzrosła, zamiast zmaleć jak zakładał plan. Drugi wariant zakładał pozyskanie protestantów jako sojuszników korony w wielkiej wybuchowej mieszance przeciwstawnych interesów, jednak ten wariant miał również pewną zasadniczą wadę, wcześniej czy później skończyłoby się to wojną domową. Zdecydowała się wprowadzić trzeci wariant, który zakładał podjęcie próby osiągnięcia kompromisu między zwaśnionymi stronami, aby skłonić je do koegzystencji. Więc w lipcu 1561 roku na "Kolokwium w Poissy" królowa regentka Katarzyna powołała mniejszy komitet złożony z pięciu kalwinistów i pięciu przedstawicieli kościoła rzymskokatolickiego.

Ich zadaniem było opracowanie formuły, na której oba kościoły mogłyby się zjednoczyć w kwestii Eucharystii. Następca Kalwina - Teodor de Bèze oraz kardynał Lotaryngii Karol de Guise byli gotowi do wspólnej rozmowy w celu osiągnięcia kompromisu. W lipcu 1561 roku parlament francuski uchwalił, a królowa regentka podpisała "edykt lipcowy", który uznał katolicyzm za religię państwową, ale zakazał wszelkich "obrażeń i niesprawiedliwości" wobec obywateli Francji wyznawców innych religii. Wyglądało to bardzo dobrze, ale nie wszyscy duchowni byli takimi optymistami, ponieważ według nich dyskusje pogłębiły różnice teologiczne.

Ponieważ wciąż zdarzały przypadki eskalacji konfliktów i nieporządku, królowa regentka wydała w dniu 17 stycznia 1562 roku "edykt z Saint-Germain", który zezwalał hugenotom na publiczne oddawanie się praktykom religijnym poza miastami, natomiast wewnątrz murów miejskich tylko prywatnie. Miała nadzieję, że uspokoi to napiętą sytuację, ale nie zatwierdził tego edyktu francuski parlament, natomiast w dniu 1 marca 1562 roku wojska księcia de Guise zaatakowały kalwińskie zgromadzenie w trakcie nabożeństwa w Wassy-sur-Blaise w Szampanii. Masakra Wassy wywołała otwartą wrogość między frakcjami wspierającymi obie religie. Grupa protestanckich szlachciców pod przewodnictwem księcia Condé i ogłaszając, że wyzwalają króla i regenta od "złych" radnych, zorganizowała rodzaj protektoratu nad kościołami protestanckimi.

Ludwik Burbon, książę de Condé

To był początek wojny. Pierwszym wielkim starciem zwaśnionych stron była bitwa pod Dreux, stoczona w dniu 19 grudnia 1562 roku pomiędzy armią reprezentującą rzymskokatolickość pod wodzą Anne de Montmorency (który mimo, że otrzymał imię "Anne" była mężczyzną, w tym czasie marszałka Francji i Konstabla Francji), a kalwinistami pod wodzą Ludwik Burbon, książę de Condé. Bitwa zakończyła się klęską hugenotów, mimo że obaj dowódcy zostali pojmani.

W bitwie pod Dreux uczestniczył kwiat francuskiego rycerstwa, po obu stronach. Hugenoci już wcześniej wystawili na próbę niemieckich najemników: zarówno reiterów jak i lancknechtów. Katolicy w swoich szeregach mieli zarówno niemiecką jak i szwajcarską piechotę. Jednym z dziwnych aspektów tej bitwy był brak tradycyjnych "enfants perdus" czyli potyczek jako wstępu do właściwej bitwy. Przypisuje się to faktom, że obie strony były niechętne walce z własnymi rodakami, co przełożyło się również na niechęć do ostrzeliwania obozu przeciwnika.

Marszałek Anne de Montmorency

Hugenotów zgubiła również tendencja do ignorowania potrzeby rekonesansu, za co przyszło im zapłacić wysoką cenę o poranku 19 grudnia 1562 roku, gdy podążając drogą Chartres - Dreux - Rouen wyszli wprost na oddziały katolickie ustawione w linii bojowej. Nie mogli już się wycofać, tym bardziej, że artyleria katolików ostrzeliwała już ich lekką kawalerię. Do południa obie armie nie ruszały do ataku, z uwagi na to, że hugenoci zostali zaskoczeni w czasie przemarszu to nie mogli w zasadzie atakować, gdyż ich uzbrojenie było na wozach z tyłu. Kolejnym błędem protestantów było przypuszczenie, że katolicy będą tylko się bronić, dlatego też część wojsk wycofało się po uzbrojenie. Akcja ta otworzyła szerokie skrzydło dla wojsk katolickich, takiej okazji nie mogli zmarnować, zaczęła się właściwa bitwa.

Siły katolickie poza zaskoczeniem dysponowały również przewagą liczebną, ich siły liczyły około 12500 do 13500 żołnierzy i 22 działa, gdy siły hugenotów dysponowały 11000 żołnierzami i tylko 5 armatami.

Marszałek Anne de Montmorency i Ludwik Burbon, książę de Condé zostali schwytani przez wrogie oddziały, później królowa regentka Katarzyna Medycejska nakłoniła więźniów do negocjacji pokoju, co nastąpiło w marcu 1563 roku w Amboise ogłoszeniem "edyktu z Amboise", który oficjalnie kończył zmagania zbrojne pierwszej fazy francuskich wojen religijnych. Dokument gwarantował francuskim kalwinom prawo do wyznawania własnej wiary i szereg zabezpieczeń. Połączone siły katolików i hugenotów ruszyły na odsiecz portu w La Havre, który był oblężony przez Anglików pod dowództwem Ambrose Dudley hrabiego Warwick. Siły francuskie miały ułatwione zadanie bo Anglików dopadła plaga tyfusu, a flota została uwięziona na kanale La Manche przez przeciwne wiatry.

Tak więc wspólna sprawa zjednoczyła zwaśnione strony kalwinistów i katolików, ale nie na długo, gdyż bitwa pod Dreux była pierwszą z siedmiu wojen.


Subiektywne opracowanie, które ma na celu przybliżyć czytelnikowi w sposób przystępny wydarzenia historyczne, wspomagałem się materiałami z Wikipedii i innymi. Obrazy pochodzą z Wikimedia na licencji CC0.