Zdarzyło to się... 35 lat temu. Operacja Urgent Fury

Młode karaibskie państewko stało się areną próby sił wielkich światowych mocarstw, Stany Zjednoczone pod pozorem ochrony swoich 600 obywateli na wyspie zdecydowali się w dniu 25 października 1983 roku na militarną operację Urgent Fury, czyli inwazję USA na Grenadę

A-7E_over_Port_Salines_airfield_Grenada_1983.jpg

Granada od początku uzyskania niepodległości od Wielkiej Brytanii w 1974 roku borykała się wieloma bolączkami młodego państwa i wewnętrznymi krwawymi walkami o władzę, w 1979 roku siłą władzę przejął przywódca lewicowej organizacji New Jewel Movement – Maurice Bishop.

Lewicowy rząd Bishopa rozpoczął budowę międzynarodowego lotniska Piont Salines przy pomocy Wielkiej Brytanii, Kuby, Libii, Algierii i wielu innych krajów. W ocenie Stanów Zjednoczonych długi na 2700 metrów pas startowy lotniska miał służyć dla sowieckich samolotów transportowych An-12, An-22 i An-124 do zaopatrywania w broni grup rewolucyjnych w rejonie Ameryki Środkowej oraz zwiększenia radzieckiej strefy wpływów regionie.

Op_Urgent_Fury_Invasion_Map.jpg

W połowie października 1983 roku w wyniku walki wewnątrzpartyjnej Bishop zostaje aresztowany a następnie zamordowany wraz z ciężarną partnerką oraz kilkoma lojalnymi członkami jego rządu. Armia wprowadziła stan wojenny i zaczęła terroryzować mieszkańców wyspy, ogłoszono, że każdy, kto będzie widziany na ulicach będzie natychmiast zastrzelony. Inne państwa karaibskie zwróciły się do administracji Stanów Zjednoczonych o pomoc, wiadomo, jak działa biurokracja w każdym państwie, jednakże już parę dni później w dniu 25 października 1983 roku wojska amerykańskie zostały przerzucone do Grenady.

Point_Salinas_International_Airport,_Grenada.jpg

Mój dobry znajomy, emerytowany pułkownik armii amerykańskiej, opowiadał mi, że wraz ze swoim 82 batalionem łączności brał udział w tej operacji. Przygotowanie do inwazji były ściśle tajne, rozkaz do wylotu w nieznanym kierunku otrzymali dwa dni po tragicznych zamachach w Bejrucie, gdzie zginęło wielu amerykanów, dlatego wsiadając do samolotów byli przekonani, że lecą na Bliski Wschód, jednak cel misji był inny, dowiedzieli się o nim dopiero na pokładach transportowców.


US_C141_Grenada.JPG

Jak wspomniałem oficjalnym powodem amerykańskiej inwazji militarnej była ochrona 600 amerykańskich studentów medycyny, którzy przebywali na wyspie. Rząd amerykański obawiał się, że mogliby podzielić los amerykańskich zakładników w Teheranie. Jednak w ocenie mojego znajomego, żadnemu z tych studentów nic nigdy nie zagrażało, co więcej nie byli przygotowani do przeprowadzenia żadnej misji ratunkowej, gdyż cele były zupełnie inne. W pierwszej kolejności mieli zająć lotnisko w Piont Salines i znajdującą się nieopodal pośrednią kubańską bazę wypadową. Z ujawnionych dużo później dokumentów wynika, że planowanie operacji zaczęło się w dniu 14 października 1983 roku, czyli dwa dni przed przewrotem, który doprowadził do śmierci premiera Bishopa, więc nie może być mowy o konieczności ochrony amerykańskich obywateli.

Kubańczycy za czasów lewicowych rządów Bishopa przejęli de facto kontrolę nad wyspą, oficjalnie Fidel Castro wspomagał młody rząd kubańskimi robotnikami, ale w rzeczywistości były to bojówki militarne. Pułkownik Pedro Tortoló Comas, najwyższy rangą kubański wojskowy w Grenadzie, oświadczył później, że rozkazał wydać broń robotnikom kubańskim do samoobrony. W przekonaniu amerykanów celem Castro była kontynuacja działań przeciwko Salwadorowi i Hondurasowi - sojusznikom amerykańskim w Ameryce Środkowej, przy współpracy z Nikaraguą chcieli podbić oba kraje i rozszerzyć sowiecką strefę wpływów. Stąd też decyzja prezydenta Ronalda Regana, żeby temu zapobiec.

W wyniku przeprowadzonej błyskawicznej operacji amerykanie poradzili sobie szybko z rebeliantami i przejęli duże ilości różnego rodzaju broni produkcji radzieckiej, mój znajomy zapytał się oficera logistyki: „co planują zrobić z tym całym zdobytym arsenałem?”. W odpowiedzi usłyszał, że zostanie wysłana do Afganistanu, żeby dozbroić mudżahedinów walczących z Sowietami, głównie przy użyciu brytyjskich karabinów z okresu pierwszej wojny światowej. Wysłanie mudżahedinom radzieckiej broni zamiast amerykańskiej utrudni ewentualne udowodnienie uzbrajania ich przez amerykanów. Gdy 20 lat później mój znajomy został ostrzelany przez talibów podczas misji w Afganistanie, przypomniał sobie tę rozmowę z Grenady i zastanowił się czy aby przypadkiem nie strzelali do niego z broni, którą im pośrednio wysłał.

43599494_1951980124837198_3566675781880905728_n.jpg

W operacji Urgent Fury wzięło udział około 7300 amerykańskich żołnierzy, czym blisko czterokrotnie przewyższali siły Grenady i sojuszników. Oficjalnie żołnierze ze Związku Radzieckiego, Kuby, NRD, Korei Północnej, Bułgarii i Libii byli doradcami militarnymi armii Grenady.


Subiektywne opracowanie, które ma na celu przybliżyć czytelnikowi w sposób przystępny wydarzenia historyczne, wspomagałem się materiałami z Wikipedii i innymi. Obrazy pochodzą z Wikimedia na licencji CC0.