Regulamin, który zabija ducha sportu [tematygodnia]
Każdy kto chociaż raz w życiu biegł za autobusem, biega rekreacyjnie na co dzień lub biega wyczynowo, zdaje sobie sprawę, ile wysiłku kosztuje przygotowanie do ważnego startu. Pisząc o wysiłku mam na myśli nie tylko wysiłek fizyczny, pokonywanie własnych słabości, ale również poświęcenie za strony rodziny i przyjaciół zawodnika, który przedkłada wszystko, żeby osiągnąć sukces. Nie mniej ważna jest również materialna strona przygotowań, koszty sprzętu, odżywek i obozów kondycyjnych. Najlepsi osiągają tę harmonię poprzez sponsorów, gdyż często trudno o pogodzenie pracy zawodowej i uprawiania sportu na najwyższym poziomie.
Photo z pixabay.com
Bieganie jest sportem z roku na rok coraz bardziej popularnym, tysiące ludzi bierze udział w najróżniejszych zawodach biegowych organizowanych na różnych dystansach od 5 km do maratonu, ale zwiększa się też grupa zapaleńców, dla których maraton to za mało. Próbują swoich sił na znacznie dłuższych dystansach oraz w długich biegach górskich.
W dniu 13 października 2018 roku przy okazji imprezy biegowej Łemkowyna Ultra-Trial przeprowadzono Mistrzostwa Polski w biegach górskich dla kobiet na dystansie 70 kilometrów. Wymagająca trasa wiodła w większości górskimi szlakami z Chyrowej do Komańczy, przewyższenia na tym dystansie wynosiły 2520 metrów. Najszybciej morderczą trasę pokonała Edyta Lewandowska w czasie 6:38:45, druga na mecie Katarzyna Solińska była o blisko 4 minuty gorsza, a trzecia na mecie Anna Kącka potrzebowała kolejnych 32 minut, żeby ukończyć bieg. Wszystkie panie osiągnęły bardzo dobre rezultaty i w pełni zasłużyły na medale Mistrzostw Polski.
Photo from pixabay.com
Całe środowisko biegowe z ogromnym zdziwieniem przyjęło komunikat organizatorów imprezy wydany cztery dni później, w którym poinformowali o zdyskwalifikowaniu Edyty Lewandowskiej za złamanie punktu regulaminu zawodów... za śmiecenie na trasie zawodów.
Regulamin zawodów, w rozdziale pt. ZASADY RYWALIZACJI wyraźnie mówi: „Obowiązuje bezwzględny zakaz śmiecenia, niszczenia roślinności oraz innych działań niosących szkodę przyrodzie. Niestosowanie się do któregokolwiek z punktów Regulaminu może grozić dyskwalifikacją uczestnika.”
Zgodnie z ustaleniami organizatorów i oświadczeniem zawodniczki wyrzuciła ona w trzech miejscach opakowania po żelach, dwukrotnie miało to miejsce w obecności kibiców, a raz wyrzuciła śmieci na poboczu drogi.
Można mieć mieszane odczucia czy czyn popełniony przez Edytę Lewandowską zasłużył na takie konsekwencje, tym bardziej, że w regulaminie jest napisane, że „niestosowanie się do któregokolwiek z punktów Regulaminu może grozić dyskwalifikacją uczestnika.” Może, więc nie musiało skutkować dyskwalifikacją. Jej zachowanie było sprzeczne z duchem biegów górskich i promowania przez organizatorów dbałości o środowisko naturalne, jednak mam nieodparte wrażenie, że dyskwalifikacja ta ma bardziej wymiar pokazowy. Dodatkowo Edyta Lewandowska nie ma prawa odwołać się od decyzji organizatorów, gdyż tego nie przewiduje regulamin.
Photo by Brian Metzler z Unsplash
Oczywiście zachowanie biegaczki było naganne, jednak w zdrowej sportowej rywalizacji to ona pokonała wszystkie rywalki na morderczym dystansie. "Przestępstwo" jakiego się dopuściła nie miało wpływu na wynik zawodów, nie poprawiło jej wytrzymałości czy wydolności Następstwem tej decyzji organizatorów jest ogłoszenie Katarzyny Solińskiej Mistrzynią Polski w biegach górskich, ciekawe jak ona się czuje z przeświadczeniem, że zdobyła tytuł nie na trasie tylko przy „zielonym stoliku”.
Tekst nawiązuje luźno do trzeciego tematu tygodnia - "Wyrok TSUE C-639/11".