Paryż miasto niezwykłe, miasto miłości, pięknej architektury, sztuki i dobrego jedzenia. Pięknych zabytków, urokliwych uliczek oraz tłumu turystów, którzy w poszukiwaniu tego piękna podążają po cały mieście.

Nie inaczej było w moim przypadku, mam to szczęście, że w Paryżu byłem już parę razy, w tym dwa razy w celach sportowych. To właśnie Paryż wybrałem na swój debiut w biegu pół-maratońskim w 2011 roku, a w następnym roku pobiegłem w maratonie paryskim. Tak więc mogę powiedzieć, że znam te miasto bardzo dobrze. Ale czy mam rację? Oczywiście, że nie, Paryż jest ogromną aglomeracją pełną wielokulturowych społeczności, które sąsiadują z sobą i uzupełniają się nawzajem.

Jak w każdym dużym mieście są miejsca, w które nie zagląda się w obawie o własne życie i zdrowie, tak jest również w Paryżu. Chociaż, gdy wybraliśmy się tam pierwszy raz na weekendowy wypad to szukając taniego hotelu wybraliśmy niskobudżetowy hotel w Bobigny na północnych przedmieściach miasta. Jadąc tramwajem byliśmy jedynymi białymi pasażerami, ale przeżyliśmy :) Mała dziewczynka, która siedziała u swojej murzyńskiej mamy na kolanach pokazywała nas palcem jak jakieś okazy w zoo.

Następnym razem wybierałem już mniej 'egzotyczne" miejsca na nocleg we wschodniej dzielnicy Montreuil, gdzie również można znaleźć nisko budżetowe hotele. Stamtąd jest bardzo blisko na cmentarz Père-Lachaise, gdzie znajduje się grób Szopena. Poza tym po mieście najszybciej można poruszać się metrem, nasza ostatnia wizyta w tym mieście miała miejsce w styczniu 2016 roku po listopadowych zamachach w 2015 roku, dlatego też mieliśmy pewne obawy przed podróżowaniem metrem, w związku zaparkowaliśmy samochód w centrum i dalej poruszaliśmy się pieszo. A tak wyglądała nasz spacer.

Zaczęliśmy od Pont au Change kierując się w stronę Ile de la Cité

Dotarliśmy do placu przed Cathédrale Notre-Dame de Paris

W katedrze z okazji świąt Bożego Narodzenia wystawiana była Szopka Krakowska

Spacerując wzdłuż Sekwany doszliśmy do Luwru

Spacer po Paryżu kończymy na dziedzińcu Luwru, wstyd się przyznać, ale jeszcze nigdy nie zwiedzałem muzeum w Luwrze. Zawsze brakowało czasu, ale mamy nadzieję to zmienić tej jesieni, gdyż chcemy wybrać się z żoną na weekend do Paryża i na zwiedzanie Wersalu. Tak tu również jeszcze nie byłem.

Jeżeli podobał się wam ten krótki spacer po Paryżu, zapraszam do komentowania, niedługo oprowadzę was po innych częściach tego urokliwego miasta.