Ostatnio obejrzałem #3 - "Ultraviolet"

Trafiłem na ten serial zupełnie przypadkiem, z tydzień temu, gdzieś w środku nocy w pracy przeglądałem ofertę Netflix’a szukając coś lekkiego, żeby zleciały te parę godzin do końca zmianki. Zauważyłem polski serial co samo w sobie już mnie zainteresowało. Nie znałem wcześniej tego serialu, ani jego fabuły, zachęcił mnie natomiast krótki opis z serwisu.

...serial ... opowiadający historię trzydziestoletniej Oli Serafin, którą osobiste przejścia zmusiły do opuszczenia Londynu i powrotu do rodzinnej Łodzi, w której staje się świadkiem tragedii. Rozpoczyna się śledztwo. Policja uznaje, że było to samobójstwo. Młoda dziewczyna nie zgadza się z tym i po zamknięciu sprawy przyłącza się do grupy detektywów amatorów. Na własną rękę chcą rozwiązać zagadkę tajemniczej śmierci.


Zdjęcie: Strona serialu na AXN

Serial "Ultraviolet" reklamowany jest na Netflix’ie jako własna produkcja, co nie do końca jest prawdą. Powstał on na zamówienie AXN i tam też był hitem ostatniej jesieni. Niestety nie jest to moja ulubiona stacja telewizyjna w związku z czym mi to umknęło. Jednakże wiosną tego roku prawa do emisji zakupił Netflix i dzięki temu dowiedziałem się o jego istnieniu. Znalazłem gdzieś również informację, że są plany kontynuacji.

Dobra tyle faktów, teraz coś więcej o fabule. Aleksandra Serafin (którą gra Marta Nieradkiewicz) pracuje jako kierowca czegoś w stylu Ubera, oczywiście z uwagi na nazwę własną nazwa Uber nie pada, ale o lokowaniu produktów jeszcze napiszę później. Akcja zaczyna się od sprawy ciała, które spada z wiaduktu, tuż przed maską samochodu głównej bohaterki, policja klasyfikuje to jako samobójstwo. Jednak z racji, że na zamknięcie sprawy naciskał inspektor Kraszewski (Barłomiej Topa), z który już wcześniej miała bohaterka styczność w sprawie zabójstwa jej brata, wydaje się jej, że została zamknięta zbyt szybko przez co sprawa nie daje jej spokoju. W internecie znajduje grupę zapaleńców tytułowy „Ultraviolet”, którzy hobbystycznie zajmują się wyjaśnianiem spraw dawno porzuconych przez policję.

Każdy członek tej grupy jest z innego miasta, komunikują się przez video czat, grupa działa głównie w sieci, przeszukuje Internet w poszukiwaniu informacji o osobach, w ten sposób szybko ustalają tożsamość ofiary i łączą kolejne elementy układanki. Z racji miejsca zdarzenia to Ola musi działać „w terenie” pomaga jej w tym Henryk Bąk (Marek Kalita). Cały czas komunikuje się z komisarzem Holenderem (Sebastian Fabijański), który próbuje ją odwieść od śledztwa na własną rękę. Ale w finale sprawa zabójstwa dziewczyny zostaje wyjaśniona. Myślę, że nie spoilerowałem za dużo, ale to najwyżej tylko sprawa z pilotowego odcinka, każdy kolejny to nowa sprawa i coraz bliższa współpraca Oli Serafin z Michałem Holenderem.

Przy pierwszych dwóch, może trzech odcinkach miałem wrażenie, że scenarzyści (Igor Brejdygant i Filip K. Kasperaszek) postanowili połączyć „Ojca Mateusza” z „Mr. Robot”, czyli policjantom ma pomagać ktoś z zewnątrz, kto na dodatek świetnie porusza się po Internecie i potrafi znaleźć informacje na potrzebne do rozwiązanie sprawy na portalach społecznościowych jak siostry Polańskie (Paulina i Karolina Chapko) albo zhakować niemal każdy system jak „Piast Kołodziej” (Viet Anh Do).

Teraz pora na moją ocenę, serial jest dość ciekawy, w nocy gdy go znalazłem to obejrzałem ciągiem sześć odcinków i nawet oka nie zmrużyłem, fabuła może nie jest super porywająca czy też innowacyjna jednak kolejne zagadki z którymi mierzą się bohaterowie serialu wciągają. Razi mnie trochę sztywność z jaką gra Fabijański, nie wiem, czy taki był zamysł reżysera (Jan Komasa i Sławomir Fabicki), ale za bardzo przypomina mi jego role w filmach Vegi, chociaż już w finalnym odcinku serii było nieco lepiej. Podoba mi się natomiast gra Kuleszy i Topy, co prawda grają w cieniu głównych bohaterów, ale robią to świetnie. Ogromną zaletą filmu jest muzyka, sami przekonajcie się czy temat przewodni z serialu w wykonaniu Justyny Święs (słowa), muzykę skomponował Wojciech Urbański:

Najbardziej może wkurzać ciągłe lokowanie produktów, czyli smartfonów Sony Mobile, samochodów Opla i Ubisoftu (ten ostatni najmniej). Ale gdy jest pościg samochodowy to ścigają się dwa Ople, komunikacja jest przez Internet, więc ciągle w rękach każdego z bohaterów smartfony Xperia XZ1. Jak dla mnie trochę to zbyt nachalne.

Moja ocena serialu 6/10.

Oczywiście jest to moja subiektywna ocena, każdy ma prawo do własnej, dlatego polecam obejrzeć ten serial i samemu wyrobić sobie własne zdanie. A jeżeli widziałaś/eś już ten serial to chętnie poznam Waszą ocenę.