[Polski] Wczoraj miałem trochę inny plan na dzisiejszy dzień, najpierw zrobić trening biegowy, później nadrobić trochę obowiązków domowych i dopiero jak czasu starczy wieczorem to miałem wyjść pojeździć na rowerze. Zmieniłem swoje plany szybko po otrzymaniu wiadomości od kolegi, czy jestem zainteresowany wspólną jazdą na rowerach wcześnie rano, przewidywana trasa około 60 km? Oczywiste, że byłem zainteresowany, pora mnie trochę przerażała - 8 rano, ale z drugiej strony później cały dzień wolny.

Kilka razy wcześniej jeździłem wspólnie z jakimś kolegą, ale zazwyczaj były to rekreacyjne przejażdżki, nie miały nic wspólnego z kolarstwem szosowym. Dziś było inaczej, gdy tylko ruszyliśmy w trójkę to od początku tempo jazdy było wysokie, dzięki zmianom jakie sobie dawaliśmy utrzymywaliśmy wysoką prędkość. Fakt, że większość trasy była po prostych drogach, gdzie nie wytracało się prędkości na ostrych zakrętach. Jedynym odcinkiem bardziej krętym, a także bardziej wymagającym technicznie była pętla po której jutro będą jeździli triathloniści uczestniczący w jutrzejszych zawodach w Chevires. Po przejechaniu tej pętli wróciliśmy tą samą drogą do domu, czyli znowu prosto i szybko.

Jazda w grupie była dla mnie zupełnie nowym doświadczeniem, nie będę ukrywał, że bardzo mi się spodobało, na pewno częściej będę korzystał z możliwości jazdy w grupie z innymi kolarzami. Jest u nas w pracy amatorska grupa kolarska, kolega który ją prowadzi, często mnie zapraszał do udziału, ale z racji na dość szczególne godziny mojej pracy jakoś nie miałem okazji z nimi pojeździć, może uda mi się zabrać z nimi w najbliższy wtorek, ale będzie ciężko, bo mam trochę innych aktywności zaplanowanych i nie wiem czy się wyrobię, żeby zdążyć na zbiórkę o 17.

Dzisiejsza jazda była super, jednak, przy dobrej współpracy wszystkich jadących można jechać znacznie szybciej, a nie męczyć się przy tym tak bardzo jak jadąc samotnie. Najlepszym dowodem na to niech będzie poprawienie rekordu na dystansie 50 km o ponad 5 min.