BeerTime – "Surly Doktor Rudi" z Brouwerij 't Verzet
Wczorajszy stout "Big D" z Brasserie Iron był bardzo dobry, ale nie samymi stoutami świat stoi. Pomimo, że mam jeszcze kilka różnych butelek w podobnym klimacie, to jednak lubię "przepić" stouty innymi gatunkami, najczęściej pada na IPA lub APA.
Dziś jednak było nieco inaczej, przedwczoraj przy okazji wyjazdu do Brukseli, przechodziłem obok De Biertempel dosłownie o parę kroków od Grand Placu, więc zaszedłem w poszukiwaniu "kwasa" na prezent dla kolegi, myślałem o butelce słynnego "Cantillion", ale nie wziąłem poprawki na to, że jest to sklep nastawiony przede wszystkim na turystów i ceny też są "wzbogacone". Dla przykładu Leffe w każdym zwykłym sklepie kosztuje około 1,10 EUR, a w De Biertempel ta sama butelka kosztuje 2,30 EUR. Ale jak to mówią zwiedzanie świata kosztuje. Podobnie było w przypadku "Cantillion", za butelkę 0,4 chcieli 11,75 EUR, gdzie pamiętam jak kupowałem ją kiedyś w innym sklepie, poza szlakami turystycznymi za około 4 EUR. Tak więc nie kupiłem dla kolegi słynnego "kwasa" tylko coś innego, a przy okazji kupiłem dla siebie w ciemno dwa piwa z browaru Verzet.
Po opisie na etykiecie niewiele można było wyczytać, "Doctor Rudi jest autorytetem w zakresie ostrego gaszenia pragnienia... lekarstwo dostępne bez recepty", więc skoro ma gasić pragnienie to pomyślałem sobie, że musi być dobre.
Gdy tylko otworzyłem butelkę to zrozumiałem z jakim piwem mam do czynienia, delikatny kwas, rzeczywiście doskonały jest na upalne dni. Mętna żółta barwa, średnia biała piana i średnio nasycone dwutlenkiem węgla. Chmielowy pikantny aromat, wyczuwalne cytrusy. W smaku bardzo dobre, pełne, kwaśność i cytrusy w posmaku, lekko musujące. W finiszu wyczuwalne pikantne kwaśne owoce. Bardzo pijalne piwo, myślę, że jeszcze lepsze wrażanie by na mnie zrobiło w gorący dzień, bo jest idealne po dobrym słodzeniu.
Surly Doktor Rudi
(Brouwerij 't Verzet)
Sour / Wild Ale
6% ABV
No IBU
(Belgia)