Natężenie pracy związane z okresem świąteczno-noworocznym dało mi w kość, ale z drugiej strony zaburzyło mój cykl. Od wtorku do niedzieli miałem w końcu "ustawowe" wolne, bez żadnych zastępstw i nie planowanych dni roboczych, nie pamiętam kiedy taka sytuacja zdarzyła się poprzednio. Chyba w połowie listopada, ale mogę się mylić. Przez te dni łapałem się na tym, że wydawało mi się że te wolne jest za długie, dlatego tym chętniej wróciłem w poniedziałek do pracy.

Wrócę jeszcze do niedzieli, bo wczoraj skupiłem się na mikrorajzie u górników, a przecież wprost po powrocie do domu z La Louviere wyszedłem zrobić zaplanowany na niedzielę trening biegowy. Myślałem, żeby przełożyć go na poniedziałek, ale dostałem "powera" i postanowiłem zrobić co należy bez odkładania. Przy okazji zaliczyłem około 800 metrów do wander.earth.

Kto kojarzy nazwisko tego piłkarza? Jego podobizna ozdobiła jedno ze ślepych okien w budynku na przeciwko stadionu w Mons.

Wczoraj natomiast dałem sobie wycisk na orbitreku, 45 minut wystarczyło żebym czuł ból w łydkach jeszcze dziś. Pomimo zmęczenia lubię takie intensywne przerwy w pracy, przez prawie dwa lata obostrzeń brakowało mi tego najbardziej, co było widać najlepiej po ciężko spasowanych koszulach, gdzie każdy oddech groził wystrzałem guzika. Teraz jest niewielka poprawa, ale jeszcze nie chcę zapeszać, bo walka trwa,

Dystans pokonany w 2022 roku: 183,44 km - z podziałem na dyscypliny:

This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io

Daily Activity, Elliptical, Walking