Wybraliśmy się dziś na zakupy spożywcze do Francji. Nie byliśmy tam od marca ubiegłego roku z wiadomych względów. Najpierw Francuzi całkowicie zamknęli granicę, później trochę otworzyli, później znów zamknęli ale zostawili furtkę dla mieszkańców regionów przygranicznych, a później to powiem szczerze się pogubiłem w tym wszystkim. Słyszeliśmy jednak, że Belgowie jeżdżą na zakupy do Francji, więc my również postanowiliśmy to zrobić.

Po zapakowaniu koszyka pod korek, głównie wodą (o połowę tańsza i jeszcze w promocji była) podjechaliśmy do kasy. Woda nas zdradziła, że najprawdopodobniej przyjechaliśmy z Belgii. Kasjerka przepuściła wszystko przez skaner, ale ciekawość zwyciężyła i zapytała "czy jesteśmy Belgami?". Odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że jesteśmy Polakami, ale mieszkamy w Belgii. Na to ona, "ale przecież granice są zamknięte bo Belgia jest oznaczona na pomarańczowo". Udaliśmy, że nic nie rozumiemy i czym prędzej oddaliliśmy się. Gdy pakowałem tę wodę do samochodu to rozejrzałem się ukradkiem po parkingu i nie zauważyłem żadnego samochodu na belgijskich numerach, pomyślałem, że coś musi być na rzeczy. Na szczęście od sklepu jest tylko pół kilometra do autostrady łączącej Brukselę z Paryżem, udało się wrócić bez kontroli służb granicznych czy policji.

Myślę, że powodem, dlaczego nie wpuszczają Belgów nie jest pandemia tylko to:

Czy ktoś uwierzy, że sprzedają tam BITCOINa po 3,92 Euro? Od razu wziąłem wszystkie, co stały na półce, na moje nieszczęście tylko dwa.

Dystans pokonany w 2021 roku: 4225,29 km - z podziałem na dyscypliny:

This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io

Daily Activity, Shopping