Fatass Journal... 2021#142, czyli szczytowanie

Zgodnie z wczorajszą zapowiedzią wykorzystałem w miarę dobrą pogodę i ruszyłem rowerem do Parku Krajobrazowego Wzgórz Dylewskich z zamiarem zdobycia jednego ze szczytów Korony Polski - najwyższego szczytu Warmii i Mazur - Góry Dylewskiej (312 metrów npm).

Z Ostródy na szczyt Góry Dylewskiej bez względu którą trasą rowerową wybiorę jest około 20 kilometrów. W drodze na szczyt wybrałem trasę po polnych drogach, bynajmniej zdecydowana większość wiodła szutrowymi drogami, dopiero ostatnie 3 kilometry były po asfalcie z około 7% wzniosem. Celowo wybrałem tę trasę, bo nie chciałem wspinać się na szczyt od północnej strony po stromej leśnej ścieżce przyrodniczej.

Wracałem tą ścieżką do Ostródy. Droga powrotna zdecydowanie lepiej mi się podobała, było lekko z górki, z kilkoma hopkami i z wiatrem, minusem była tylko nawierzchnia, bo tym razem większość była po asfalcie.