Fatass Journal... #769, czyli przeprosiłem się z rowerem

Na rowerze jeździłem dawno, dawno temu ...w odległej galaktyce, ...to znaczy jak byłem w Polsce we wrześniu. Później po powrocie do Belgii to albo padało, albo wybierałem odkrywanie ciekawych miejsc podczas pieszych wędrówek, no a później przytrafiła się kwarantanna. Mój rower górski był w rozsypce, bo nie było okazji, żeby go poskładać po powrocie z Polski, do dzisiaj.

DSC_0190.JPG

Pogoda dopisała idealnie na jazdę rowerem. Trochę się obawiałem, że w trakcie jazdy będą mi marzły dłonie, dlatego założyłem pełne rękawiczki, ale szybko je zdjąłem, bo było mi za gorąco. Na zdjęciach poniżej widać trochę błotka, ale to były tylko dwa krótkie odcinki między polami.

DSC_0177.JPG

DSC_0180.JPG

Wszystko to, przez kolegę z którym jechałem, jego rower jest bardziej miejski niż górski i przy każdej większej kałuży marudził, że mu się rower pobrudzi. Dlatego głównie jeździliśmy dziś po utwardzonych drogach i asfalcie.

DSC_0187.JPG

DSC_0188.JPG

Jak zwykle ostatnio wszędzie pełno ludzi aktywnie spędzających czas z dala od centrów miast. Jechaliśmy przez chwilę nad kanałem, gdzie co chwilę mijaliśmy całe rodziny na rowerach lub spacerujące.

DSC_0182.JPG

Na koniec dzisiejszej wyprawy trafiliśmy na odcinek brukowy, na szczęście chociaż tutaj kolega nie narzekał, że trzęsie. W sumie wyszło około 30 kilometrów dość spokojnej jazdy, następnym razem będzie lepiej i dłużej.

DSC_0191.JPG

DSC_0193.JPG

Jutro będzie dużo ciekawiej, bo wybieramy się z kolegą na wędrówkę w Ardeny niedaleko Dinant.

screenshotwww.strava.com2020.11.0721_18_50.png


My 2020 goals:

SportGoalDone%
Walking2000 km1239,87 km (+1,94 km)61,99 %
Cycling2500 km1684,88 km (+30,06 km)67,40 %
Running1500 km482,03 km32,14 %


To był mój Actifit Report Nr 769


This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io


10324
Cycling, Daily Activity