Fatass Journal... #746, czyli przez samotny urbex

Dwa dni temu wspomniałem, że wracając już z Marais d'Harchies trafiłem na coś ciekawego, ale odłożyłem relację na raport w którym zabraknie mi tematów. Właśnie tak się dziś stało, bo po pierwsze prawie cały dzień lało jak z cebra, a po drugie musiałem w końcu posprzątać w mieszkaniu. Przez ponad tydzień funkcjonowałem według słów z piosenki Elektrycznych Gitar "...przewróciło się niech leży...", jednak kiedyś nadejdzie taki dzień, że zaczyna to przeszkadzać nawet takiemu bałaganiarzowi jak ja. Skąd dzisiejsza akcja "pucuś" :)

Taki widok zobaczyłem z drogi, nie dojrzałem żadnych płotów, więc wybrałem się na mały urbex.

DSC_3291.JPG

W pierwszym budynku rozszabrowano już niemal wszystko, z tego co zobaczyłem to nawet framugi były dosłownie wyrwane z otworów okiennych, najprawdopodobniej były metalowe.

DSC_3292.JPG

Skierowałem się w stronę drugiego z budynków, gdzie dojrzałem wejście do budynku. Jednakże byłem na nieznanym mi terenie, dodatkowo, bez dobrej znajomości języka mógłbym mieć spore kłopoty w przypadku zatrzymania prze kogokolwiek. W związku z tym ograniczyłem się do zapuszczenia przysłowiowego "żurawia" z progu.

DSC_3293.JPG

DSC_3294.JPG

DSC_3295.JPG

DSC_3296.JPG

Ruszyłem dalej wokół tych budynków, wszędzie dużo śmieci i krzaki, które jako jedyne bronią dostępu do tej opuszczonej fabryce węgla drzewnego.

DSC_3302.JPG

DSC_3303.JPG

Znalazłem na jednej ze stron zajmującej się urbexem informację na temat tych budynków, które jak się okazało od blisko 45 lat są opuszczone i niszczeją.

Zakład w Sartis był jedną z dwóch fabryk węgla, które tworzyły Charbonnages d'Hensies-Pommeroeul. Eksploatacja węgla rozpoczęła się tu w 1918 roku. Fabryka była wówczas bardzo nowoczesna i produkowała głównie węgiel drzewny na potrzeby własne, co zwiększyło produkcję węgla w regionie Borinage. Zakład został zamknięty 31 marca 1976 roku, co uczyniło go ostatnią kopalnią w regionie Borinage. Do dziś zachowało się tylko kilka budynków. Należą do nich szatnie, biura, warsztaty i portiernie.

DSC_3304.JPG

Z drugiej strony budynków, była uchylona brama i można było wejść na teren tej fabryki. Podobnie jak w przypadku głównego budynku, ograniczyłem się tylko do krótkiego rekonesansu, zaledwie kilkadziesiąt metrów od bramy, żeby w razie potrzeby szybko uciekać :)

DSC_3305.JPG

DSC_3306.JPG

Wspomniany w informacji budynek portierni. Zapewne rodzimych złomiarzy może dziwić, że ostał się metalowy stelaż dachu i to przez tyle lat. Może za daleko, bo do najbliższej wioski jest parę kilometrów.

DSC_3307.JPG

DSC_3308.JPG

A dziś po południu, kiedy już wysprzątałem całe mieszkanie i na chwilę wyszło słońce, ja również wyszedłem przebiec swoje pięć kilometrów. Nie był to dobry bieg, bardzo walczyłem z samym sobą, żeby dokończyć bieg. Byłem bardzo zmęczony już po sprzątaniu, więc nie spodziewałem się rewelacyjnych wyników, ale cieszę się, że wytrzymałem i odpowiednio się dotleniłem.

DSC_3386.JPG


My 2020 goals:

SportGoalDone%
Walking2000 km1099,25 km (+4,20 km)54,96 %
Cycling2500 km1684,88 km67,40 %
Running1500 km461,29 km (+5,01 km)30,75 %


screenshotconnect.garmin.com2020.10.0121_14_50.png

To był mój Actifit Report Nr 746


This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io


15703
Daily Activity, Jogging, Running, Walking