Fatass Journal... #730, czyli wkóło o tym samym
Dziś był drugi i ostatni dzień pracy w tym tygodniu, zostały jeszcze dwie nocki, ale to już na luzie. Niestety w pracy wodzowie są nieustanie zajęci organizacją naszej pracy w czasie zagrożenia pandemia, tak było przed moim urlopem i tak jest teraz. Wersje, które powstają w ich głowach są tylko porównywalne ze scenariuszami mistrza Vegi, kiedy dziś przedstawił mi je szef to nie wytrzymałem i parsknąłem głośno śmiechem. Zirytował się na to, i odparował, że jak taki mądry jestem to może też coś wymyślę. Co też uczyniłem. Za chwilę przedstawił to wyżej jako swój pomysł, ale oczywiście musiał dodać jeszcze abstrakcyjny wariant od siebie. To jest po prostu cyrk a nie poważna międzynarodowa agencja.
Co do telefonu to @jocieprosza mnie nakierował rano, później zaciągnąłem jeszcze języka u znajomego specjalisty od Samsungów i wybrałem poprzednią wersje flagowca S10.
Oprócz samych parametrów technicznych przeważyły też wymiary zewnętrze, bo żona chciała telefon mniejszy. Teraz nie mam czasu ale pod koniec tygodnia pobawię się w testowanie.
Już wczoraj zdecydowałem, że dziś po pracy wyjdę na spacer, ruszyłem, więc przez szczyt Mont Panisel (85 mnpm) w stronę Hyon. Powrót do miasta przez krótki co prawda, ale wąwóz, może nie tak spektakularny jak opisywany przez @wadera i @katiefreespirit wąwóz Królowej Jadwigi w Sandomierzu, ale fajne stare drzewa tam znalazłem.

My 2020 goals:
| Sport | Goal | Done | % |
|---|---|---|---|
| Walking | 2000 km | 1000,25 km (+8,90 km) | 50,01 % |
| Cycling | 2500 km | 1547,00 km | 61,88 % |
| Running | 1500 km | 436,24 km | 29,08 % |

To był mój Actifit Report Nr 730
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io



