Fatass Journal... #717 (rowerem w deszczu)

DSC_2458.JPG

W końcu się dziś udało pokręcić trochę po lesie, ale nie było do końca pewne, że wyjdę dziś pojeździć. Gdy zakomunikowałem to rodzince, to usłyszałem oburzenie, że znowu chcę tragedii narobić, wszystko przez nieszczęsną jazdę w deszczu kilka lat temu w wyniku, której wylądowałem w karetce pogotowia. Sam też mam pewne obiekcje przed jazdą w deszczu, ale dziś nie padało mocno, tylko mżyło.

DSC_2452.JPG

Posłuchałem się żony i córki i wyszedłem na spacer, akurat przestało padać i cały czas korciło mnie, żeby wrócić do domu i zamienić spacer na rower. Walczyłem z tym dość długo, doszedłem nawet na polne drogi za Kajkowem, jednak przy najbliższej okazji wróciłem do wioski i w stronę domu. Nawet wtedy zastanawiałem się czy skręcić w stronę jeziora i obejść je wokół, ale chęć jazdy na rowerze była silniejsza.

DSC_2455.JPG

Wróciłem do domu, na szczęście moje kobiety wyszły do miasta i jeszcze nie wróciły. Zmieniłem tylko buty, założyłem kask i w drogę w stronę lasu za "mostem kolejowym", żeby tam dojechać musiałem przejechać przez połowę miasta, mogłem przy okazji ocenić infrastrukturę ostródzkich ścieżek rowerowych, o czym później,

DSC_2457.JPG

DSC_2460.JPG

Pod mostem oprócz wędkarzy spotkałem pierwszą wagarowiczke, albo uczennicę zdalną. Ja akurat chodziłem do szkoły w innej części miasta, ale moi rodzice często wspominali, że właśnie most kolejowy był częstym kierunkiem ich wagarów od szkoły.

DSC_2461.JPG

W tym samym momencie wracał statek wycieczkowy Bocian, tak te szkaradztwo jest statkiem wycieczkowym, którym wożeni są turyści po kanale ostródzko-elbląskim. Ten akurat wracał z Elbląga do przystani w Ostródzie.

DSC_2465.JPG

DSC_2467.JPG

DSC_2469.JPG

Po chwili odpoczynku ruszyłem dalej, pojechałem tą ścieżką w lesie o której wspominałem przy okazji pieszego rekonesansu. Po drodze minąłem kolejne niewielkie jezioro Czarne, które jest równocześnie rezerwatem przyrody, ochronie podlega tu poryblin jeziorny - niewielka roślinka z rodziny paprotników różnozarodnikowych. Niestety nie jest on widoczny z brzegu, bo najczęściej ta około 30 centymetrowa roślina występuje na głębokości około półtora metra.

DSC_2471.JPG

DSC_2472.JPG

DSC_2473.JPG

DSC_2474.JPG

DSC_2475.JPG

Kilka kilometrów dalej odbiłem w prawo, po tym jak dojechałem do polany nad jeziorem Drwęckim wróciłem ścieżką w stronę miasta, wtedy zaczęło mocniej padać, ale dałem radę bezpiecznie dojechać do domu.

DSC_2480.JPG

DSC_2482.JPG

DSC_2484.JPG

Wracając do infrastruktury rowerowej w Ostródzie, to w mojej ocenie można mieć wiele do życzenia, jest kilka ścieżek po których da się jeździć, ale są też takie, które przypominają tor przeszkód, a nie ścieżkę rowerową. Osoba, która wpadła na pomysł ścieżki rowerowej, gdzie co około 15-20 metrów trzeba pokonać wjazd na posesję. Oczywiście ścieżka jest połączona z chodnikiem, który jest około 10 cm wyżej niż jezdnia, wiec każdy podjazd na posesję wymagał obniżenia chodnika (i ścieżki rowerowej) do poziomu jezdni. Na górskim rowerze jeszcze to ujdzie, ale gdybym po tej ulicy miał jechać szosówką to miałbym problem, bo na pewno nie wjechałbym na tą ścieżkę.


My 2020 goals:

SportGoalDone%
Walking2000 km918,05 km (+9,10 km)45,90 %
Cycling2500 km1333,89 km (+15,73 km)53,36 %
Running1500 km431,23 km28,75 %


screenshotconnect.garmin.com2020.09.0221_27_47.png

To był mój Actifit Report Nr 717


This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io


17825
Cycling, Hiking, Walking