Fatass Journal... #707
Zapowiadałem w ostatnim poście wyjście na rower, ale skończyło się wyłącznie na zapowiedziach. Szczerze to postanowiłem odespać ostatni tydzień, a jak wstałem to zabrałem się za domowe porządki. Niestety przez wakacje żona został w Polsce to muszę radzić sobie sam, więc najpierw kilka prań zrobiłem, dobrze, że porządnie wiało to pranie schło momentalnie, a jak już wyschło to musiałem to poprasować. Zeszło mi z tym do wieczora, ale zrobiłem to celowo, żeby nie odkładać na następny dzień.
Dzięki temu jutro już na pewno wyjdę na rower. Ciągle biję się z myślami, czy zabierać ze sobą rower do Polski, bo nie chcę brać ze sobą uchwytu na rowery, gdyż jak jadę tylko z córką to bez problemu zmieszczę go wewnątrz samochodu. Problem może być w drodze powrotnej, bo ciągle nie jest pewne, czy żona wraca ze mną do Belgii, czy zostaje w Polsce na dłużej, wszystko przez tą nieszczęsną pokrzywkę, która ją dopadła.
Najprawdopodobniej wezmę więc "górala", którego w razie czego będę mógł zostawić w Polsce, a na bezdrożach wokół Ostródy mogę mieć taką samą frajdę jak z jazdy "kolarzówką" po asfalcie.

My 2020 goals:
| Sport | Goal | Done | % |
|---|---|---|---|
| Walking | 2000 km | 810,75 km (+5,70 km) | 39,88 % |
| Cycling | 2500 km | 1303,39 km | 52,14 % |
| Running | 1500 km | 427,67 km | 28,22 % |

To był mój Actifit Report Nr 707
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io



