Niedziela to dzień odpoczynku, ale skoro ja odpoczywałem od biegania ostatnie trzy dni to okazało się, że w niedzielę mam zaplanowany trening. Na dodatek nie był to zwykły trening, a test, który miał określić moją obecną kondycję. Według wyników tego testu będą planowane kolejne treningi w tym planie.

Nadal jest bardzo gorąco, więc wybrałem las w Havre na miejsce dzisiejszego treningu-testu. Na początek miałem 15 minut spokojnego biegu w trzecim zakresie, a dopiero wtedy 1 kilometr biegu na maksa, po zakończeniu tego testu 20 minut spokojnego biegu w pierwszym zakresie.

O ile pierwszą cześć i test zrobiłem według planu, to rozbieganie w pierwszym zakresie było bardzo ciężkie do wykonania. Mimo bardzo wolnego truchtu tętno wciąż utrzymywało się powyżej 150 bpm, parę razy musiałem przechodzić do szybkiego marszu, żeby obniżyć tętno.

Prawdopodobnie upał sprawił, że bardzo wielu ludzi uciekło do tego niewielkiego lasu w poszukiwaniu cienia i ochłody. Nigdy wcześniej nie spotkałem tam tak dużo ludzi.

Jutro znowu cały dzień w pracy, co w obecnej sytuacji sobie cenię, bo dużo lepiej jest pracować w klimatyzowanym pomieszczeniu, niż leżeć w domu. W mieszkaniu mam dwa wiatraki, które chodzą cały czas na maksa, zasłony zaciągnięte, a temperatura i tak utrzymuje się powyżej 27 ^oC.

Jogging, Running, Walking