Szczerze wyznam, że absurdalna historia z belgijskiej IKEA miała być "zapychaczem" dzisiejszego raportu Actifit, ale @lesiopm ukradł mi newsa, więc co mi zostało? Może w takim razie parę tajemnic z mojej pracy. U nas również zapanowała COVID panika, moi przełożeni dwoją się i troją, żeby zadowolić ich przełożonych. Niestety przez ostatnie trzy dni musiałem uczestniczyć w tym show. Moja konkluzja jest taka, że gdyby moim przełożonym zlecono wynalezienie koła, to wciąż byśmy na osłach jeździli.

Po całym dniu w takim środowisku potrzebowałem odskoczni, dlatego wybrałem się z wczorajszym kolegą od biegania na długi spacer po pracy. Tym razem był zachwycony, gdyż pokazałem mu bardzo ciekawe tereny zaledwie 2-3 kilometry od naszych domów.

Ścieżka którą wędrowałem zaledwie dwa tygodnie temu zdawała się być nieprzebyta dla piechurów, ale my nie byliśmy zwyklymi piechurami, więc takie powalone drzewo nie stanowiło przeszkody dla dwóch byłych żołnierzy Wojska Polskiego.

Po osiągnięciu centrum wioski Gottignies skierowaliśmy się wąską ścieżką w kierunku południowym gdze miałem zaparkowany samochód.

Na pomoscie nad kanałem udało mi się uwiecznić ostanie promienie zachodzącego słońca.

Daily Activity, Walking