Fatass Journal... #692

W tym roku letnie wyprzedaże wyglądają inaczej niż zwykle, w Belgii zaczęły się 1 sierpnia, ale we Francji trwają już od połowy lipca. Między innymi żeby uniknąć tłumów, które towarzyszom takim okazjom w pierwszych dniach wybraliśmy się z córką na wyprzedaże do Roubaix i Lille. Jeździmy tam od lat więc wiemy mniej więcej czego i gdzie szukać. W outlecie Roubaix poszło bardzo sprawnie i szybko, więc ruszyliśmy do Lille, na spacer po starówce i lunch w jednej z restauracji na Rue de la Monnaie. Zapraszam na krótki spacer po Lille stolicy francuskiej północy.

DSC_5368.JPG

DSC_5369.JPG

DSC_5370.JPG

DSC_5372.JPG

Dla turystów, którzy chcą połączyć zwiedzanie miasta z niepowtarzalną przyjemnością jazdy Citroenem 2CV, w zależności od upodobań można samemu kierować lub być wożonym przez kierowcę-przewodnika, który opowie ciekawie o mieście.

DSC_5373.JPG

W ścisłym centrum starego miasta przy wąskiej Rue Péterynck znajduje się wiele restauracji i "Aux Merveilleux de Fred" oferująca przepyszne ciastka Merveilleux, które przypominają odrobinę nasze bezy, ale przepis jest inny. Zawsze przed tym sklepem na roku ustawia się długa kolejka smakoszy.

DSC_5380.JPG

Ja dziś odmówiłem sobie wyjątkowo ciastka Merveilleux, ale nie mogłem odmówić sobie wizyty w "L'Abbaye des Saveurs" szczegolnie, że dawno tam mnie nie było, a zaszły ogromne zmiany. Ostatnio kiedy tam byłem, był to sklep z bardzo dużym wyborem piw rzemieślniczych, a dziś się okazało, że sprzedaż detaliczna jest wciąż prowadzona, ale można też rozkoszować się chmielowymi napitkami na miejscu, gdyż cześć pomieszczenia zamieniono na pub. Ja wybrałem tylko cztery piwne wynalazki, o których zapewne wkrótce napiszę.

DSC_5381.JPG

Wiem, że obserwuje mnie pewna grupa "kocich mam". Nie mogłem więc odpuścić okazji żeby uwiecznić czarnego kocurka, który na szczęście siedział i nie przebiegł mi drogi :)

DSC_5383.JPG

DSC_5388.JPG

Na koniec w drodze na parking powróciliśmy na chwilę na Place Charles de Gaulle, gdzie urzekają piękne kamieniczki we flamandzkim stylu, przypominające o kupieckiej świetności miasta.

DSC_5392.JPG

DSC_5394.JPG

Po powrocie do Mons zrobiłem to co planowałem rano, ale nie chciało mi się wstać, czyli wyszedłem pobiegać. Nie był to zwykły bieg, bo wbrew temu co zapowiadałem postanowiłem zacząć trening biegowe według pewnego planu. Dziś nie było łatwo, bo główne zamierzenie było utrzymanie tętna w pierwszej zonie, czyli w moim przypadku poniżej 135 bpm. Musiałem co chwilę zwalniać, bo tętno co chwila podnosiło się powyżej granicy. Męczyłem się tak 40 minut, ale na koniec mogłem się wykazać, bo miałem sześć powtórzeń 80 metrów na maksa z przerwą na odpoczynek. W sumie tempo bardzo wolne, ale fajny trening wyszedł.


My 2020 goals:

SportGoalDone%
Walking2000 km720,65 km (+7,47 km)36,03 %
Cycling2500 km1303,39 km52,14 %
Running1500 km409,91 km (+6,63 km)27,33 %


screenshotconnect.garmin.com2020.08.0320_27_19.png

screenshotconnect.garmin.com2020.08.0320_27_46.png

To był mój Actifit Report Nr 692


This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io


25430
Daily Activity, Jogging, Running, Walking