Fatass Journal... #631

2111.jpg

Tym razem nie odkładałem niedzielnego treningu biegowego na poniedziałek, chociaż przyznam szczerze, że miałem dziś ogromnego lenia. Nie wiem czy to przez pogodę, czy może zmęczenie, a może trudność treningu, szczególnie jego drugą cześć 8 razy 800 metrów w tempie 4:59-5:11 min/km. Jak pamiętacie w zeszłym tygodniu poddałem się na pierwszym powtórzeniu, ale wtedy byłem po całym dniu sprzątania w domu.

2109.jpg

Dziś pojechałem nad kanał, żeby tam zrobić trening, dojrzalszy o wcześniejsze doświadczenia zdecydowałem się zacząć rozgrzewkę i pierwszą cześć treningu biegnąc pod wiatr, a powtórzenia tempowe planowałem zrobić z wiatrem. Ruszyłem na pierwsze powtórzenie zbyt mocno i w konsekwencji w połowie byłem gotowy odpuścić, nawet na chwilę przeszedłem do marszu, ale wtedy powiedziałem do siebie "ruszaj się grubasie bez osiągania, cztery powtórzenia musisz zrobić!"

2112.jpg

Po pierwszych 800 metrach, które wyszły odrobinę wolniej niż zakładał plan, miałem 3 minuty odpoczynku w marszu, kolejne 3 powtórzenia pobiegłem już tempie około 5:00 min/km, czyli blisko górnej wartości zakresu. Zadowolony z siebie, że dałem radę przebiec te cztery odcinki odpuściłem sobie kolejne cztery, zdaje się, że jeszcze nie jestem gotowy na tak długi wysiłek.

2107.jpg

We wcześniejszych planach treningowych, które stosowałem były co prawda odcinki interwałowe, ale dużo krótsze (od 100 do 400 metrów) nie wiem dlaczego akurat w tym planie tak duży nacisk jest kładziony na dłuższe interwały i to na dodatek od pierwszych tygodni.

2108.jpg

Od jutra powrót na dwa tygodnie do normalnej pracy, więc przez kolejne dwa dni raczej będą jedynie krótkie spacery w czasie przerwy na lunch.


My 2020 goals:

SportGoalDone%
Walking2000 km428,66 km21,43 %
Cycling2500 km785,42 km31,42 %
Running1500 km319,65 km (+6,82 km)21,31 %


screenshotconnect.garmin.com2020.05.2420_39_51.png

To był mój Actifit Report Nr 631



11854
Jogging, Running, Walking