Fatass Journal... #629

Dziś dopiero pod wieczór wyszedłem zrobić zaplanowany trening biegowy. Wszystko przez to, że czekałem do południa na fachowca od zmywarki, a później jeszcze jakieś zakupy z żoną i tak dzień zleciał.

DSC_2049.JPG

Ale wrócę do tego fachowca. Mam dość luźne podejście do tego całego szaleństwa związanego z koronawirusem, maseczkę zakładam wyłącznie w ostateczności. A dziś jak zobaczyłem w wideofonie montera od zmywarki to się przeraziłem. Gość w maseczce i rękawiczkach, od razu krzyknąłem do żony "musimy założyć maseczki!". Ona cwaniara uciekła na balkon i miała to głęboko w d..., a ja musiałem jak ten pajac we własnym domu siedzieć w maseczce. Dziwne uczucie, czy tak już ma być cały czas?

DSC_2047.JPG

W dzisiejszym planie treningowym znowu miałem podbiegi i zbiegi, które bardzo polubiłem, może dlatego, że to tylko cztery powtórzenia po 15 sekund podbiegów i tyle samo zbiegów, oczywiście wcześniej 5 minut rozgrzewki, następnie cztery serie rytmów i cztery serie płynnego przyśpieszania i zwalniania, po tym wszystkim kolejne 5 minut rozbiegania. Trening zrobiłem nad kanałem, a serie z podbiegami i zbiegami tuż przy dużej windzie w Thieu.

DSC_2054.JPG

Spotkałem po drodze znowu ptactwo, które już układało się do snu a ja im trochę przeszkodziłem.

DSC_2051.JPG

DSC_2048.JPG


My 2020 goals:

SportGoalDone%
Walking2000 km417,54 km20,88 %
Cycling2500 km785,42 km31,42 %
Running1500 km312,83 km (+3,73 km)20,86 %


screenshotconnect.garmin.com2020.05.2222_01_59.png

To był mój Actifit Report Nr 629



12931
Jogging, Running, Walking