Fatass Journal... #626

Od rana powtórka z wczoraj, czyli wielkich świątecznych porządków ciąg dalszy. Dodatkowo dziś miałem pracę zdalną, która głównie polegała na włączeniu laptopa i monitorowaniu czy któryś z szefów czegoś ode mnie nie chce. Przez cały dzień nawet nikt się nie zapytał jak się czuję :)

Pamiętając co mnie spotkało wczoraj po cały dniu porządków w domu, dziś postanowiłem zrobić trening kolarski w ramach przerwy na lunch. Generalnie do południa to skończyłem zadania postawione przez żonę na dziś więc mogłem z czystym sumieniem ruszyć w trasę.

DSC_1940.JPG

DSC_1943.JPG

Zaplanowałem, że dzisiejszy trening zrobię krótszy, ale gdy będzie to tylko możliwe mocniej pokręcę. Chciałem też zrobić timelapsa z całej trasy, ale okazało się, że zapomniałem jak kontrolować GoPro i go po prostu nie włączyłem. Poprawię się następnym razem.

DSC_1946.JPG

Trasa była dość ciekawa, ale kilka razy natknąłem się na utrudnienia w postaci zamkniętej dróg, w pierwszy przypadku, jakoś bokiem ominąłem świeżo wylany asfalt, ale przy kolejnym musiałem szukać innej drogi.

DSC_1949.JPG

Na jednej z wąskich dróg nie spodziewałem się samochodu, który wyjechał zza zakrętu, cudem wyhamowałem, chociaż tylne koło w rowerze zaczęło już uciekać na bok po żwirze. Później żałowałem, że kamera nie odpaliła na początku, bo myślę, że mogłoby być fajne ujęcie.

DSC_1951.JPG

Końcówka trasy nie należała do najwygodniejszych, najpierw brukowana droga, a kilkaset metrów dalej dziurawa droga z płyt, po której bardzo rzadko jeżdżę rowerem, ale dziś już nie miałem czasu szukać objazdu.

DSC_1956.JPG


My 2020 goals:

SportGoalDone%
Walking2000 km417,54 km20,88 %
Cycling2500 km711,78 km (+28,02 km)28,47 %
Running1500 km298,29 km19,89 %


screenshotwww.strava.com2020.05.1921_34_24.png

To był mój Actifit Report Nr 626



16326
Cycling, Daily Activity, Walking