Fatass Journal... #620

DSC_1841.JPG

Dziś miałem pierwszy trening według planu treningowego Jeffa Galloway'a. Ten amerykański trener słynie głównie z metody biegowej nazwanej jego imieniem, uważa on że połączenie biegania i chodzenia może być sposobem na osiągniecie sukcesu w trakcie zawodów. W swojej karierze startowej raz spotkałem się z biegaczem biegnącym w ten sposób i trzeba powiedzieć, ze był skuteczny.

DSC_1838.JPG

Podjechałem samochodem na parking w Nimy i ruszyłem ochoczo wykonać dość skomplikowany dzisiejszy trening. Regułą jest, że wszystkie trening od Garmina zaczynają się około pięciominutową rozgrzewką, w moim przypadku były to wymachy rąk i spokojny jogging.

_20200513_143524.JPG

Kolejnym elementem były cztery serie rytmów w zakresie 150-200 r/m, w moim przypadku starałem się utrzymać średnią mniej więcej w połowie założonego zakresu, wyszło dobrze.

_20200513_143549.JPG

O co chodzi z kolejnym elementem zrozumiałem dopiero po zakończeniu treningu, myślałem, że będą to klasyczne powtórzenia, czyli cztery razy przyśpieszanie i cztery razy zwalnianie, a to było o połowę mniej. Nauczka na następny raz.

_20200513_143630.JPG

Po dość łatwych elementach nadszedł czas na zdecydowanie większy wysiłek. Jedna magiczna mila w zakresie 5:30 - 5:40 min/km trochę mnie zmęczyła, nie pamiętam kiedy ostatnio biegałem w takich zakresach dystans dłuższy od kilkuset metrów. Dobrze, że potem mogłem odpocząć podczas około 7 minut szybkiego marszu.

_20200513_143654.JPG

W końcu doszedłem do "cream de la cream" dzisiejszego treningu, czyli czterech powtórzeń 800 metrów w tempie docelowym, czyli 5:17 - 5:30 min/km. Najbardziej bałem się tych interwałów. Pierwsze powtórzenie było bardzo udane, ale miałem wiatr w plecy, drugie było nieco słabsze, ale wciąż w zakresie, trzecie i czwarte pomimo wiatru w twarz były ponownie w tempie tego pierwszego, czyli około 5:20 min/km. Byłem zaskoczony i dumny, że tak sobie dobrze poradziłem.

_20200513_143725.JPG

Ostatnim elementem było rozluźnienie, w moim przypadku luźny jogging, który skończyłem zaledwie sto metrów od parkingu.

_20200513_143752.JPG

Na zdjęciach poniżej budynek dawnego ratusza w Nimy, obecnie jest to tylko podmiejska wioska i ratusz nie jest siedzibą żadnych władz miejskich, pełni funkcję dekoracyjną przy centralnym placu wsi zamienionym na parking.

DSC_1846.JPG

Nieopodal jak w każdej belgijskiej miejscowości i wiosce stoi pomnik pamięci ofiar I wojny światowej. Z tablicy umieszczonej obok pomnika można wyczytać, że ten jest poświęcony pamięci 6000 cywili zamorodownych przez Niemców w Belgii i we wschodniej Francji.

DSC_1843.JPG


My 2020 goals:

SportGoalDone%
Walking2000 km396,50 km (+4,61 km)19,83 %
Cycling2500 km637,68 km25,51 %
Running1500 km290,21 km (+9,26 km)19,35 %


_20200513_143345.JPG

To był mój Actifit Report Nr 620



23151
Jogging, Running, Walking