Fatass Journal... #616
Krótki dzień między dwiema nockami, ale to ostatnie w tej serii, od poniedziałku znowu dwa tygodnie pracy zdalnej. Czułem się zmęczony, ale mimo wszystko wyszedłem pobiegać. Początkowo miałem to zrobić wokół osiedla, ale żona poprosiła żebym przestawił samochód, a jak już wsiadłem to pojechałem przebiec się nad kanał.
Zauważyłem dziś, że prawdopodobnie poluźniono restrykcje wędkarzom, bo było ich nad wyraz dużo nad starym martwym kanałem, jedni siedzieli na brzegu z wędkami, a inni chodzili i dopiero podsypywali zanętę dla ryb.
Oprócz tego, że byłem zmęczony to dodatkowo było dziś bardzo duszno przez to biegło mi się wyjątkowo ciężko, dobiegłem tylko do Thieu, po moście przebiegłem na drugą stronę i wróciłem wzdłuż kanału głównego.
Męczy mnie te bieganie bez konkretnego celu, postanowiłem więc, że od następnego tygodnia rozpocznę trenowanie z konkretnym planem treningowym, jeszcze zastanawiam się który plan wybrać, ale na pewno tak zrobię. Impulsem do tego był również "Podcast Do Biegania - trenując bez planu zmierzasz donikąd", gdybyście chcieli spróbować znajdziecie tam propozycje gdzie takich planów szukać.

My 2020 goals:
| Sport | Goal | Done | % |
|---|---|---|---|
| Walking | 2000 km | 380,48 km | 19,02 % |
| Cycling | 2500 km | 603,29 km | 24,13 % |
| Running | 1500 km | 274,47 km (+5,01 km) | 18,30 % |


To był mój Actifit Report Nr 616



