Fatass Journal... #599

Dziś do rana powrót do pracy... zdalnej, czyli praca z domu, kontynuowałem przeglad i tworzenie procedur. Muszę trochę zwolnić tempo pracy, bo w zeszłym tygodniu napisałem już jedną z dwóch zleconych procedur, jak tak będę się dalej spieszył to w nastęnym okresie pracy zdalnej nie będę miał co robić.

DSC_3279.JPG

W „przerwie” wyszedłem pobiegać, tym razem zdecydowałem się na spokojny bieg, bez określonego zakresu tętna i tempa biegu, ale od czasu do czasu zerkałem na tarczę zegarka, żeby spawdzić tętną, o dziwo przez większość biegu utrzymywało się w zakresie 150-160 uderzeń/min, a tempo biegu było szybsze od tego ostatnio, kiedy zrejterowałem w połowie dystansu. Znaczy się, że kilka dni przerwy wyszły na dobre.

DSC_3281.JPG

DSC_3282.JPG

Mniej więcej w połowie dystansu kiedy biegłem w Bois d’Havre miałem niewielki kryzys, ale nie taki, żeby się zatrzymał i poddał, tylko liczyłem w głowie ile jeszcze do końca i trochę mnie przeraziło, że to jeszcze około pięciu kilometrów. Skróciłem, więc trasę o około kilometr, czego na koniec żałowałem, bo później wróciłem do pełni sił i z chęcią bym jeszcze ten brakujacy kilometr przebiegł, ale skoro byłe już blisko domu, to już skończyłem, bo przecież... praca czekała J.

DSC_3284.JPG

Dawno nie byłem w tym lesie, a tu również pięknie w słońcu mienią się hiacynty, tworząc niebieskie dywany.

DSC_3283.JPG

DSC_3287.JPG

Jutro jeżeli pogoda pozwoli to może w ramach przewy zrobię sobie krótki, bo tylko godzinny wypad na rower, oby tylko nie wiało tak jak wczoraj.


My 2020 goals:

SportGoalDone%
Walking2000 km325,60 km16,28 %
Cycling2500 km407,07 km16,28 %
Running1500 km240,05 km (+7,10km)16,00 %


screenshotwww.strava.com2020.04.2120_44_21.png

To był mój Actifit Report Nr 599



14062
Daily Activity, Jogging, Running