Fatass Journal... #598

Dziś wpadły kolejne kilometry na rowerze, jak zwykle zastanawiałem się gdzie pojechać tym razem, niestety moje ulubione rejony, czyli okolice Maubeuge i Bavay są dla mnie obecnie niedostępne, więc musiałem wybrać inny kierunek. Dawno nie jeździłem na wschód wzdłuż kanału w kierunku Peruwelz postanowiłem, więc dziś tam pojechać.

DSC_3234.JPG

DSC_3235.JPG

Celem nie było jednak samo Peruwelz, bo te miasto jest nieco dalej, chciałem dojechać do Blaton, gdzie kanał Mons - Tournai, łączy się z nieco mniejszym Blaton - Ath, wzdłuż którego miałem zamiar wrócić do domu.

DSC_3236.JPG

Już w trakcie jazdy wzdłuż kanału do Balton wiedziałem, że powrót nie będzie łatwy, bo pod wiatr, a dziś naprawdę mocno wiało. Ale to nie jedyne problemy jakie pojawiły się na trasie, w okolicach Baudour pojawiły się znaki informujące o zamknięciu ścieżki rowerowej nad kanałem, musiałem więc kierować się na objazd, po dwóch czy trzech zakrętach znaki kierunkowe zniknęły, więc musiałem szukać drogi we własnym zakresie. Po chwili znowu wjechałem na ścieżkę nad kanałem, ale nie na długo, bo informacje o zamknięciu ścieżki wróciły. Kiedy nie miałem już wyjścia zjechałem i znowu poszukiwałem objazdu.

DSC_3239.JPG

Dzięki temu trafiłem na cmentarz wojenny z I wojny światowej, znajdują się tam głównie groby żołnierzy poległych na początku wojny w pierwszych potyczkach brytyjsko-niemieckich.

DSC_3240.JPG

DSC_3241.JPG

DSC_3247.JPG

DSC_3249.JPG

Kierując się w stronę kanału zobaczyłem po prawej stronie pewną budowlę, przez chwilę zastanawiałem się co to może być, przypomina ona wieżę z heliportem, no, ale zadałem sobie pytanie po co heliport na środku pola? Wtedy dopiero dotarło do mnie, że przecież to są ruiny wiatraka. Cieszyłem się że je odkryłem, jeździłem tą ścieżką wzdłuż kanału wiele razy, ale od strony kanały ruiny są słabo widoczne.

DSC_3251.JPG

Wbrew barierkom i zakazom wjechałem na ścieżkę rowerową nad kanał, ale dalej już nie było większych utrudnień, no poza jednym, ale i to udało mi się pokonać. Dojechałem do Balton i wtedy dopiero zaczęła się przygoda, pomimo bardzo ładnej pogody musiałem zmagać się niewielkimi podjazdami i przeciwnym wiatrem.

DSC_3252.JPG

DSC_3253.JPG

DSC_3258.JPG

DSC_3259.JPG

DSC_3260.JPG

DSC_3261.JPG

Przez kilka kilometrów jazdy wzdłuż kanału Blaton - Ath miałem towarzystwo innego kolarza.

DSC_32642.JPG

Na jednej ze śluz trafiłem na wpływającą barkę, muszę przyznać, że to był pierwszy raz kiedy spotkałem jakąś barkę na tym kanale. Barka nie należała do najmniejszych i ledwo mieściła się w śluzie, szacun dla sternika, który nie miał łatwego zadania.

DSC_3265.JPG

DSC_3267.JPG

DSC_3268.JPG

Kilka kilometrów dalej zjechałem ze ścieżki rowerowej nad kanałem na drogi, które miały prowadzić mnie w stronę domu. Na początek czekał mnie pierwszy poważny podjazd i... wiatr. Powrót do domu był zdecydowanie trudniejszy.

DSC_3271.JPG

DSC_3273.JPG

DSC_3275.JPG

DSC_3276.JPG

DSC_3278.JPG


My 2020 goals:

SportGoalDone%
Walking2000 km325,60 km16,28 %
Cycling2500 km407,07 km (+61,26km)16,28 %
Running1500 km232,95 km15,53 %


To był mój Actifit Report Nr 598



24203
Cycling