Fatass Journal... 37,5
Wczoraj i przedwczoraj nie było raportów, bo nie było co raportować, zgodnie z zaleceniami siedziałem w domu i tylko wychodziłem do pracy. Od dziś będzie to dużo cięższe do zniesienia, bo do pracy dopiero idę w sobotę.
Dziś natomiast jak się wyspałem po nocy, zdecydowałem się wyjść na rowerową przejażdżkę, a wszystko przez słoneczną pogodę. Słońce było jednak zdradliwe, bo w rzeczywistości wiał silny zimny wiatr o czym przekonałem się w tym samym momencie, w którym wyjechałem na drogę. Przez pierwsze piętnaście kilometrów walczyłem z przeciwnym wiatrem, dopiero po wyjeździe z Estinnes na drodze w stronę Givry mogłem się dobrze rozpędzić do blisko 50 km/h.
Trasa po której dziś jechałem jest mi bardzo dobrze znana, ale dziś wydawała się inna, wszystko przez minimalny ruch samochodów, zazwyczaj jest tam duży ruch i dodatkowo w dwóch miejscach przecinam główne drogi z Mons do Binche i z Mons do Beaumont, zawsze musiałem tam odstać parę minut zanim udało mi się dostać na druga stronę, a dziś nawet nie musiałem się zatrzymywać. Miejscowości i wioski przez które dziś jechałem był jak wymarłe tylko od czasu do czasu pojawiały się pojedyncze osoby. Na koniec przejeżdżałem obok parku w Mons, byłem zdziwiony, że jest otwarty, ale tam też panował porządek, zaledwie kilka spacerujących osób. Ludzie się pilnują.



My 2020 goals:
| Sport | Goal | Done | % |
|---|---|---|---|
| Walking | 2000 km | 238,53 km | 11,93 % |
| Cycling | 2500 km | 192,51 km (37,55 km) | 7,70 % |
| Running | 1500 km | 178,98 km | 11,93 % |

It was my Actifit Report #571



