Lato powoli się kończy, co prawda jeszcze nie padało, ale deszczowe chmury nadciągnęły nad belgijskie Mons. W przeciwieństwie do mojej żony jestem takim człowiekiem, który nie ekscytuje się prognozami pogody, czasami tylko, gdy planuję wyjście na rower to zerknę do aplikacji pogodowej, żeby sprawdzić czy będzie padać czy też nie. Żona natomiast jak jakiś rolnik albo farmer śledzi prognozy pogody z pasją, nawet kilka razy dziennie.

Od wyjścia pobiegać mógłby mnie powstrzymać chyba tylko huragan Dorian, biegałem już w przeróżnych warunkach, w deszczu, w śnieżycy czy w nieznośnym upale, zawsze potrafiłem się dostosować i wykonać trening. Myślę, że wymówki są wyłącznie w naszych głowach i tylko od nas zależny, czy ich użyjemy, czy zakopiemy je gdzieś głęboko. Obecnie dzięki wyzwaniu biegowemu rzuconemu mi przez brata jestem jeszcze bardziej zmotywowany, żeby wyjść na trening, nie mogę przecież poddać się bez walki.

Z racji zaplanowanego na dziś spokojnego biegu było to o wiele łatwiejsze, niż w przypadku cięższych treningów interwałowych jakie jeszcze czekają mnie w tym tygodniu. Plan treningowy zakładał bieg na dystansie 4,83 km, ale z własnej woli wydłużyłem go do siedmiu kilometrów. W wyzwaniu od pierwszego dnia prowadzę, chociaż brat trochę oszukuje, gdyż zarejestrował wczoraj wieczorem grę w piłkę nożną jako bieg.

Zdradzę trochę "kuchni" prowadzenia moich raportów Actifit. Dotychczas, gdy miałem nocną zmianę to raport przygotowywałem jeszcze przed wyjściem z domu, albo już w pracy, gdy miałem chwilę wolnego. Następnie, gdy już przygotowałem raport w busy.org lub steempeak.com to musiałem wyjść na zewnątrz, żeby go opublikować z aplikacji na telefonie. Niestety nie można wnosić prywatnych telefonów do miejsca gdzie pracuję, poza tym nie miałoby to najmniejszego sensu, bo tu nie ma zasięgu sieci komórkowej. Po trosze za sprawą ostatniej awarii Steemit dopiero dotarło do mnie, że wcale nie muszę wieczorem wychodzić na zewnątrz, żeby opublikować codzienny raport. Od kilku miesięcy aplikacja Actifit (wyłącznie na Androidzie) daje przecież możliwość publikowania raportu z dnia poprzedniego, dlatego wczorajszy i ten raport opublikowałem rano po zakończeniu pracy w drodze do domu. Myślę, że taką praktykę będę stosował w przyszłości.