Zazwyczaj, kiedy mam wolne to piątek jest dniem zakupowym, z ochotą i zaangażowaniem towarzyszę żonie w podróży od sklepu do sklepu w poszukiwaniu idealnych produktów, najlepiej, żeby były jak najbardziej naturalne i świeże. Kilka tygodni temu odkryliśmy fermę niedaleko, gdzie można kupić wprost od gospodarza smaczne i świeże warzywa sezonowe i jajka. Jedynym ograniczeniem jest niewiadoma co akurat w danym dniu zbierze z pola, dziś trafiliśmy na pomidory, ogórki, bakłażany, dynie i cukinie, wszystko z dzisiejszego zbioru.

Myślę, że warto nadmienić, że w Belgii w przeciwieństwie do Polski, ceny warzyw i owoców w małych sklepach warzywnych lub u bezpośrednio u farmerów są wyższe niż w supermarketach, ale ich jakość wynagradza wygórowana cenę. Poniżej jeszcze jeden dzisiejszy zakup, tym razem w jednym z supermarketów trafiłem na wino francuskie "L'amicale de la Pedale" z regionu góry Ventoux z legendarnym podjazdem i który razem z podjazdami pod Col du Galibier, Col du Tourmalet oraz L’Alpe d’Huez należy do „świętych gór“ kolarskiego wyścigu Tour de France. Dosłowne tłumaczenie nazwy wina może prowokować, gdyż brzmi "przyjazny dla pedałów", ale w tym przypadku chodzi o kolarzy, a nie orientację seksualną.

Przez blisko cztery godziny jak byliśmy na zakupach zastanawiałem się, czy zgodnie z planem wyjść dziś na trening biegowy, czy przełożyć go na jutro i wyjść na rower. Jak zwykle w takich sytuacjach niezawodna jest żona, która spytała się "pójdziemy po obiedzie na spacer?". No i mój dylemat się rozwiązał. W Mons zaczęła się kolejna edycja "Tanks in Town" - corocznej imprezy towarzyszącej obchodom rocznicy wyzwolenia miasta przez wojska amerykańskie. W tym roku przypada 75 rocznica, w związku z czym Sherman M4A1 "In the Mood" stanął na przeciwko Mons Memorial Museum, czołg wraz z załogą czynnie brał udział w wyzwoleniu miasta we wrześniu 1944 roku.

Poniżej czołg Stuart "Fish'n Chips", którym major Tucker, dowódca 83 batalionu 3 Dywizji Pancernej USA, wjechał do Mons w dniu 2 września 1944 roku. Czołg brał udział w dalszych walkach i został uszkodzony, po latach odnaleźli go belgijscy pasjonaci militariów i odrestaurowali. Czołg jest na chodzie i co roku wprowadza kolumnę pojazdów wojskowych na Grand Place.

Jutro zrobię zaległy trening biegowy podczas przerwy na lunch.