Dzisiejsze zdjęcie ma na celu przyciągnąć waszą uwagę, tak wyglądał mój posiłek przygotowany jak zwykle przez żonę, do tego kieliszek portugalskiego wina, niebo w gębie.

Makaron z krewetkami i pomidorami to popisowe danie w wykonaniu mojej żony, dla dwóch osób wystarczy opakowanie mrożonych krewetek z Lidla, po odmrożeniu należy oczyścić krewetki z odwłoków (smak jest zupełnie inny). W międzyczasie gotujemy makaron, my preferujemy spagetti, a na rozgrzaną patelnię wrzucamy wyciśnięty ząbek czosnku i kilka pokrojonych swieżych pomidorów (wcześniej należy je spażyć wrzątkiem). Dodajemy do tego krewetki, a po chwili ugotowany makaron. Wszystko mieszamy na patelni i zostawiamy na chwilę. Następnie wprost z patelni nakładamy na talerze i voila. W naszym przypadku obowiazko do makaronu musi byś wino, tym razem wybrałem wino portugalskie.

Celowo wybrałem takie clikbajtowe zdjęcie, gdyż na dzisiejszym spacerze przeważały deszczowe chmury i przyznajcie sami poniżysz widok nie jest zachęcający do jakiejkolwiek aktywności.

Z racji na taką pogodę to nie mógł to być zbyt aktywny dzień, gdyby nie padało to planowałem wyjść na rower, bieganie odpadało, bo pomimo, że wczoraj je odpuściłem to mam je zaplanowane na jutro i najprawdopodobniej w poniedziałek zrobię zaległy trening z piątku, więc trzy dni pod rząd byłyby nie w moim stylu. Po sytym obiedzie wyszliśmy z żoną na spacer, deszczowe chmury najpierw tylko straszyły, ale pod koniec nieźle nas zmoczyło. Znak to, że powoli zbliża się jesień.