[EN] After two days, when I had to devote more attention to my wife, today I could finally go out for a few hours of cycling. I went along the Mons-Brussels Canal to Seneffe, where I replaced the central canal with an old canal that is no longer navigable, but rather a refuge for waterfowl, and along the way I met countless wild ducks, a few pairs of swans and even a heron. The ducks felt so confident and safe that they didn't even move a bit when I drove 20-30 cm next to them. This path included several sections on the pavement, especially the last one was tiring for me, when I had to climb uphill. Generally a nice ride, you have to think about driving the first hundred this year, maybe next week, it all depends on the weather and the time I will have.

[PL] Po dwóch dniach, gdy musiałem poświęcić więcej uwagi żonie, dziś mogłem w końcu wyjść na parę godzin pojeździć rowerem. Wybrałem się wzdłuż kanału Mons-Bruksela do Seneffe, gdzie zamieniłem kanał centralny na stary kanał, który nie jest już żeglowny, stanowi raczej ostoję ptactwa wodnego, po drodze spotkałem niezliczone ilości dzikich kaczek, kilka par łabędzi, a nawet czaplę. Kaczki czuły się na tyle pewnie i bezpiecznie, że nawet nie ruszały się, gdy przejeżdżałem 20-30 cm od nich. Do tego zaliczyłem kilka odcinków po bruku, szczególnie ostatni był męczący, gdy dodatkowo musiałem wspinać się pod górę. Generalnie fajna jazda, trzeba już powoli myśleć o przejechaniu pierwszej setki w tym roku, może w następnym tygodniu, wszystko zależy od pogody i czasu jaki wygospodaruję.