[PL] Najtrudniejsze są dni między jedną nocną zmianą a drugą, niby 12 godzin, ale gdy odejmie się te parę na odespanie nocki to zostaje z tego połowa. Dodatkowo dziś miałem parę spraw do załatwienia i liczyłem na to, że zdążę jeszcze pobiegać przed obiadem, ale żona zaproponowała spacer, a przecież żonie się nie odmawia :)

Ale pomimo przeciwności udało mi się pobiegać trochę przed pracą, pobiegłem tylko cztery kilometry, ale za to znacznie szybciej niż ostatnio, na bieżni lekkoatletycznej. Nie lubię biegać w kółko, więc wytrzymałem tylko 10 okrążeń, z drugiej strony nie miałem więcej czasu, bo jeszcze czas na szybki prysznic i prosto do pracy.

[EN] The most difficult days are the days between one night shift and the other, it is 12 hours, but when you subtract the some for sleep, the remaining half of it. Additionally, today I had a couple of things to do but I was counting on the fact that I would be able run around 15:00, but my wife proposed a walk, and my wife is not denied :)

Despite adversities I managed to run a bit before I went to work, I ran only four kilometers, but much faster than recently, on an athletic track. I don't like running in circles, so I only lasted 10 laps, on the other hand I didn't have more time, I had to reserve some time for a quick shower and I went straight to work.

Jogging, Running, Walking